Hac Hac
84
BLOG

Złośliwość przedmiotów martwych

Hac Hac Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Poczułem się dziś nieco niewyraźnie.
W celach prozaicznych wybrałem się windą na siódme piętro pewnego bloku w Olsztynie.
Winda była nowa czyli czysta, z wielkim lustrem i schowaną gdzieś za głośniczkiem znudzoną panią, oznajmiającą np. "Piętro - siódme".
Gdy cel prozaiczny dobiegł kresu wsiadłem do windy ponownie, w celu powrotu do innej rzeczywistości, mniej prozaicznej.
Dotknąłem odpowiedniego sensora na klawiaturze i by zabić czas począłem przeglądać się w lustrze.
Jako że golę się niezbyt często, to i podziwiać się w lustrze nie mam zbyt wielu okazji. A przecież aż szkoda!
No choćby taka twarz - pełna wyrazu, wysokie myślące czoło, nad nim włosy przyprószone szlachetną siwizną, być może nie ma ich zbyt wiele, ale i szlachetności nie wymagam od siebie dużo.
Bystre oczy, nos może nieco zbyt bulwiasty, za to symetryczny, usta lekko rozchylone w pobłażliwym dla świata uśmiechu, zarost równy.
Cera rumiana, sylwetka męska, z szerokimi barkami i potencjalnie wąską talią.
Od razu widać - człowiek na poziomie! W zasadzie wzorzec.
I tak przyglądałbym się sobie w samozadowoleniu dłużej, gdyby nie pani z głośniczka, która oznajmiła głosem pełnym potępienia:

Hac
O mnie Hac

Żywy jestem, jeszcze. Ale to zapewne mi minie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości