Tekst, który na swoim profilu na FB umiescila moja kochana przeze mnie za swe przymioty przyjaciółka, od lat na wózku i mieszkająca na czwartym piętrze. W zasadzie porusza jedynie palcem i oczami. Bardzo sensownie zresztą.
"Agrrr!" Czyli procedura załatwienia Wózka inwalidzkiego stabilizującego plecy i głowę, który należy się między innymi chorym na SMA za free i bez większych problemów.
1. Telefon do MOPS-u w sprawie dowiedzenia się gdzie, co i jak i jakie dokumenty.
2. Wizyta w sklepie medycznym po katalog wózków i wstępne umówienie się na kupno wózka.
3. Wizyta u lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa żeby wystawił zlecenie.
4. Wizyta u neurologa i użeranie się z babą, która nie zna się na chorobie SMA i nie wie jak wypełnić zlecenie do NFZ oraz nie zna NFZ-owskich nr wózków, które znać powinna (są tylko 4). (W końcu sama jej to znalazłam w necie.)
5. Wizyta na poczcie - list polecony ze zleceniem do NFZ.
6. List zwrotny ze zleceniem na wózek - BŁĄD LEKARZA W WYPEŁNIENIU ZLECENIA!!! Nie znała NFZ-owskiego nr schorzenia, więc go nie wpisała, a co tam że był wymagany, przecież jestem sprawna i mogę biegać po lekarzach w nieskończoność. (AH FUCK!)
7. Powtórna wizyta u lekarza rodzinnego po skierowanie do neurologa żeby wystawił NOWE zlecenie.
8. Powtórna wizyta u neurologa - zjebać jak psa i nie wychodzić z gabinetu dopóki łaskawie nie wypełni dokładnie papierów.
9. Ponowna wizyta na poczcie - list polecony do NFZ z nowym zleceniem na wózek.
10. List zwrotny z NFZ z przyjętym i odesłanym zleceniem do dalszej realizacji - przyznano 1800zł, termin na załatwienie wózka do 1 września (zostało około 2 tyg.).
11. Telefony do MOPS-u w sprawie dofinansowania brakującej sumy - oczywiście 2 dni nikt nie odbiera. (AH FUCK!)
12. Wizyta w sklepie medycznym, zamówienie wózka do przymiarki, sprzedawca mówi, że mało czasu i nie wie czy zdąży sprowadzić, prosi o tel. za kilka dni - jeszcze nie przyjmuje zlecenia z NFZ.
13. Po telefonie kolejna wizyta w sklepie, ustalenie, że kupuję wózek bez przymiarki, bo jak najszybciej potrzebna jest faktura VAT za zakupiony sprzęt do MOPS-u, żeby mogli dofinansować brakującą kwotę. Z przymiarką nie zdążymy - kupuję w ciemno wózek, który ma mi służyć 5 lat!
14. Następnego dnia znowu wizyta w sklepie po fakturę.
15. Wypełnienie stosu papierów do MOPS-u + tel. w sprawie terminu, w jakim można wniosek złożyć.
16. Dostarczenie wniosku do MOPS-u. (Nastąpi jutro)
17. Oczekiwanie na przyznanie dofinansowania z MOPS w kwocie 2700 zł.
18. Oczekiwanie na potwierdzenie przez sklep wpłynięcia kasy z MOPS-u na konto.
19. Odbiór wózka. Czas wqrwiania się: 2 miesiące Zaangażowani: ja, Anita, mama, tata, Damian Wybrany model wózka: INOVYS 2 VERMEIREN Koszty własne: paliwo na dojazdy, znaczki, ryza papieru, tusz do drukarki, 225zł dopłata do wózka, moje zdrowie i siła POLECAM WSZYSTKIM POLSKĄ BIUROKRACJĘ, POLSKICH LEKARZY I PRZEPISY URZĘDNICZE!
KURTYNA!
Miejsce sztuki: Sopot
Komentarze