Kojarzycie na Salonie takie nicki jak np. MILORD, czy JULKA PALMER?
Z pewnością... To takie bardziej lub mniej inteligentne byty internetowe, nie zamieszczające niczego od siebie, za to z zapałem czepiające się piszących. Gdyby przeliczyć liczbę znaków przez nie napisane, z pewnością można by zaliczycz ich do najpłodniejszych twórców w polskim internecie. Co istotne, jako że niczego nie piszą od siebie, trudno ich przebić w komentarzach. Ja akurat sie nie czepiam ich komentarzy, bo do mojego pisania można się czepiać skolko ugodno, nie jestem wirtuozem ani umysłu, ani klawiatury. Ale przecież nie jedynie na moim blogu osiągają imponujace wyniki w obłoczkach przy nicku.
Fascynujace i godne naśladowania - jak łatwo i bezpiecznie wyrobić sobie nazwisko.
Ale o ile na łatwiznę szedłem zawsze, to jednak lubię ryzyko. Dlatego dbam o proporcje pod nickiem między ikoną ołówka i chmurki.
I biorąc pod uwagę ich komentarze, im też tego życzę ;)
P.S.: Nazywam sie Hipsz. Jacek Hipsz. Mam cywilną odwagę podpisać się pod swoimi wpisami. Z ich minusami lub plusami. A Wy?
P.S.II.: Mam niemal 50 tysiecy wejść na mój blog. Niewiele,zresztą wiekszość z pewnością żałowała, że weszła. Ale z mniejszymi wynikami wchodziło sie do Sejmu. A co u Was?...
