Hac Hac
277
BLOG

Casus "Sawicka", czyli jestem zdumiony

Hac Hac Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Od kilkunastu godzin czytam artykuły i posty w sprawie wyroku Sądu Apelacyjnego, i nie moge wyjść ze stanu permanentnego zdziwienia.

Mam bowiem wrażenie, że piszacym umyka sedno sprawy. Mianowicie łapówka, która POSŁANKA Sawicka przyjęła.  Nie zakochana kobieta, nie zbłąkana owieczka, a funkcjonariusz publiczny.

 

Drugim sednem tej sprawy jest postać sędziego. Który zapomniał chyba, że w myśl reguł Prawa Rzymskiego (które wciąż z niewielkimi zmianami jest u nas stosowane), sędzia sprawuje baczenie nad wykonywaniem prawa, a nie je stanowi. W zasadzie wyrok kolejnej instancji jest juz przesądzony, kasacja tak kuriozalnej (nawet dla laika) wykładni jest pewna. 

Czy jednak na pewno? A może sędziowie w tym kraju spędzają więcej czasu na oglądaniu amerykańskich filmów niż na czytaniu kodeksów?...

Hac
O mnie Hac

Żywy jestem, jeszcze. Ale to zapewne mi minie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości